Karykatury
Szefowa wychodzi za mąż… Fajnie…
Oczywiście dostaliśmy zaproszenie, szykujemy się, rozważamy jaka pogoda będzie tego dnia, jak się ubrać…Omówiliśmy wszystkie szczegóły, czas mijał aż któregoś dnia ktoś zadał pytanie: A co damy w prezencie?
Pierwsze na myśl oczywiście przyszły pieniądze, ale zaczęliśmy się wahać, bo to takie oczywiste, takie chłodne i bezduszne. Jesteśmy zespołem niedużym, ale jednak bliskim sobie. Postanowiliśmy, że opcję finansową zostawimy sobie w odwodzie, bo jednak okazało się, że z trudnością przychodzą nam pomysły na prezent. Ludzie są dorośli, mają dom, mają pełne jego wyposażenie…no nie brak im niczego.
Postawiliśmy poprzeczkę bardzo wysoko. To musiało być coś naprawdę wyjątkowego. Szukając w internecie pomysłów na prezent jako opcja wyświetliła się stronka pełna obrazków. Karykatury na zamówienie! Bingo! To okazał się być strzał w dziesiątkę. Wyszukaliśmy wspólne zdjęcie przyszłych małżonków, zebraliśmy potrzebne informacje na ich temat…co lubią, co ich łączy, o czym marzą. Przekazaliśmy to wszystko rysującej pani i czekaliśmy na efekt. Nie czekaliśmy długo. Oczywiście uzgodniliśmy pewne korekty oraz oprawę obrazu, a za dwa dni karykatura była już u nas.
Okazała się być najfajniejszym prezentem. Zawisła w salonie za honorowym miejscu.